niedziela, 16 marca 2014

Rozdział jedenasty.

>PERSPEKTYWA BLUE<


- Możemy porozmawiać? - spojrzałam na Maxa i zastanawiałam się co odpowiedzieć.
- Zostawię was samych - usłyszałam cichy szept stojącego obok mnie Stylesa - Dasz sobie radę?
- Tak, możesz iść, zadzwonię do ciebie później.
Pożegnaliśmy się i razem z Maxem weszliśmy do domu. Zamknęłam drzwi i zaprowadziłam chłopak do kuchni.
- Napijesz się czegoś ? Herbata, kawa?
- Może herbatę.
Wlałam wodę do czajnika i włączyłam go. Wyjęłam kubki, wrzuciłam torebki herbaty i zalałam gorącą wodą. Położyłam kubki i cukier na stole.
- Wiem, że możesz mi nie wierzyć, ale pokażę Ci list, który otrzymałem od rodziców kilka dni przed ich śmiercią.
Wyjął z kieszeni kartkę i podał mi ją. Od razu rozpoznałam pismo mojej mamy. Wczytując się dokładnie w treść listu, dowiedziałam się, że Max jest straszy ode mnie o 2 lata. Rodzice oddali go do domu dziecka, ponieważ urodził się, kiedy oni nie byli jeszcze gotowi na dziecko. Czytając dalej łzy zbierały się w moich oczach. Mam brata. Dlaczego dopiero się teraz o tym dowiedziałam?
Okazało się, że mama napisała mu, że ma siostrę, czyli mnie i że ma mnie odnaleźć.
Skończyłam czytać i delikatnie złożyłam kartkę. Oddałam ją chłopakowi i przetarłam oczy.
- Czyli jesteśmy rodzeństwem. -  westchnęłam i wpatrywałam się w szatyna.
- No tak, szkoda, że poznaliśmy się w takich okolicznościach. I to po śmierci naszych rodziców.
- I na dodatek byłeś w domu dziecka. Bez rodziców ... Straciliśmy tyle czasu.



>PERSPEKTYWA MAXA<


- Dziękuję, że zgodziłaś się ze mną porozmawiać. Pójdę już, bo muszę szukać mieszkania i pracy. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. 
Zacząłem szykować się do wyjścia.
- Poczekaj chwilę. Na razie możesz zamieszkać ze mną. Tylko, że nie mieszkam sama ...
- Chodzi Ci o twojego chłopaka? Nie chcę Ci robić problemu. 
- To nie mój chłopak. - zaśmiałam się - i nie chodzi mi o niego tylko o moją przyjaciółkę. A co do Harrego, to chodź, pójdziemy do salonu. Muszę do niego zadzwonić.
Zrobiłem tak jak mówiła. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy telewizor. 
- Czym się dotychczas zajmowałeś ? 
- Różnie to było. Raz pracowałam w sklepie muzycznym, na siłowni i tak dorywczo u kumpla. 
- To się dobrze składa. Harry ma własną siłownię, zaraz go zapytam, czy nie mógłbyś u niego pracować. 
Wyjęła telefon i zadzwoniła do Harrego. Wygląda na miłego chłopaka, pasują do siebie z Blue, więc nie dziwię się, że uznałem ich za paę. 
Z ich rozmowy słyszałem tylko :
,, Tak wszystko dobrze. '' 
,, Mógłby pracować u Ciebie Max? '' 
,, Tak ... '' 
,, To do zobaczenia. ''
- Przyjedzie za kilka minut, porozmawiacie dokładnie o pracy i powinien zgodzić się byś u niego pracował.


>PERSPEKTYWA ALEX<


Wszystkie wspomnienia wróciły. Ten trudny dla mnie okres życia. Byłam wtedy strasznie załamana. Obwiniałam się za to co się stało. Dałam mu się tak omotać, że byłam  w stanie zrobić dla niego wszystko. Jaka ja byłam wtedy głupia. Od tamtego momentu stałam się zamkniętą w sobie osobą. Rzadko kiedy wychodziłam z domu, mało rozmawiałam z rówieśnikami. Ale dzięki tej przygodzie nauczyłam się, że nie warto wierzyć w to co mówią inni oraz to, że druga osoba może nas bardzo skrzywdzić do tego stopnia, że rany zostają do końca życia. W moim przypadku na szczęście do niczego nie doszło ... w porę zdążyłam uciec ... ale gdyby jednak mnie zgwałcił ? Nie chcę nawet o tym myśleć.


***


- Alex .. ja przepraszam nie wiedziałem .. gdybym wiedział nie postąpił bym tak ... przepraszam ... - powiedział cicho Niall. 
- Ale Niall nie musisz za nic przepraszać. Skąd mogłeś wiedzieć, mogłam Ci wcześniej o tym powiedzieć ... ale wstydziłam się. Bałam się, że gdybym Ci powiedziała wcześniej zostawiłbyś mnie i nie chciałbyś mieć ze mną nic wspólnego.
- Co Ty wygadujesz!? Gdybym o tym wcześniej wiedział zabiłbym gnoja za to, co próbował Ci zrobić. Skarbie nigdy w życiu bym Cię nie zostawił! - powiedział blondyn, następnie mocno mnie przytulił. 
Tego właśnie potrzebowałam w tym momencie. Horan był tą osobą, której najbardziej ufałam, oprócz rodziców i Nicoli. Wiedziałam, że nigdy mnie nie zrobi mi krzywdy i nie pozwoli, aby mi ktoś ją wyrządził. 
- Zjemy coś, bo umieram z głodu. - szybko zmieniłam temat, aby rozluźnić atmosferę panującą w pomieszczeniu. 
- Masz rację. Strasznie zgłodniałem. - zaśmiał się chłopak.
- Smacznego. - powiedziałam, gdy zaczęliśmy konsumować posiłek.
Gdy już skończyliśmy jeść (przyznam jedzenie było przepyszne) jako pierwszy odezwał się Niall.
 - Skarbie masz jakieś plany na jutro i na najbliższy czas? - zapytał poprawiając się na kanapie, na której obecnie siedzieliśmy. 
- Nie mówiłam Ci, ale chciałabym odwiedzić rodzinę i pobyć tam jakiś czas. Dawno się nie widzieliśmy więc wiesz.
- Tak rozumiem. Właśnie chciałam Ci zaproponować, abyś gdzieś pojechała, bo ja niestety muszę wyjechać na kurs z klubu i nie będzie mnie przez najbliższe dwa tygodnie. - powiedział z lekkim smutkiem. 
- Strasznie długo będzie trwał ten kurs, ale jakoś dam radę. Przepraszam, że wcześniej nie powiedziałam Ci o moich planach. - powiedziałam smutno. 
- Nic się nie stało. Chociaż gdy mnie nie będzie, nie będziesz się nudzić. 



>PERSPEKTYWA HARREGO<



Po telefonie od Blue szybko wsiadłem do samochodu i pojechałem pod jej dom. W trakcie jazdy myślałem o bracie Blue. Z tego co mi powiedziała, zamieszka u niej przez jakiś czas. W sumie to dobrze, nie będzie sama. W razie potrzeby, ochroni ją i Alex. Sam chciałbym z nimi zamieszkać choć na jakiś czas i chronić Blue, ale tym mógłbym narobić jej więcej problemów, dlatego dobrze, że będzie z nią jej brat. 
Po kilku minutach byłem na miejscu. Zapukałem do drzwi. Dziewczyna otworzyła mi drzwi i zaprowadziła do salonu. Przywitałem się z Maxem i usiadłem obok niego. 
- To co, chciałbyś u mnie pracować? - zapytałem od razu przechodząc do rzeczy.
- Jeśli to nie problem ... 
- A masz jakieś doświadczenie w tym zawodzie?
- Przez dwa lata pracowałem na siłowni. 
- To może zrobimy tak, że przez miesiąc będziesz pracował na próbę, a później zastanowimy się co dalej. Możesz zacząć już jutro. Okej?
- Jasne. Dziękuję Ci bardzo. Tobie Blue też, za to że pomagacie mi się jakoś tutaj zaaklimatyzować i zagwarantować dobry start. 
- Nie ma za co, w końcu jesteś moim bratem. Jeszcze dużo przed nami. Musimy nadrobić stracony czas.



>PERSPEKTYWA NIALLA<


Kamień spadł mi z serca, gdy Alex powiedziała mi o swoich planach. Obawiałem się, że gdy wyjadę na ten przeklęty kurs będę musiał zostawić ją samą. No właśnie ten kurs ... cóż muszę go jakoś przetrwać, bo jaki mam inny wybór?
- Skarbie robi się zimno może będziemy się zbierać? - zapytałem Alex, która siedziała właśnie przed kominkiem i ogrzewała swoje zmarznięte dłonie. 
- Tak masz rację powinniśmy już jechać.
- Posprzątasz ze stołu, bo ja chciałbym zgasić ogień w kominku? -zapytałem 
- Jasne nie ma problemu.
Gdy skończyliśmy wszytko sprzątać, dochodziła już dwudziesta. Zabraliśmy pozostałe rzeczy i ruszyliśmy brzegiem jeziora w kierunku samochodu. Po kilkuminutowym spacerze dotarliśmy do celu. Alex zajęła miejsce pasażera, a ja udałem się z koszykiem do bagażnika. Następnie zająłem swoje miejsce. Zapaliłem samochód i ruszyłem w drogę do mieszkania Alex.
Po godzinnej jeździe dotarliśmy pod dom. Wysiadłem jako pierwszy, następnie pomogłem wysiąść Alex. Gdy już tak staliśmy pierwsza odezwała się brunetka : 
- Dziękuję bardzo za cudowne popołudnie. - powiedziała, następnie przytuliła się do mnie i namiętnie pocałowała. 
- Nie ma za co. Chciałem spędzić z Tobą trochę czasu zanim wyjadę, na ten przeklęty kurs. Będę tęsknił Skarbie. Obiecaj mi, że będziemy ze sobą codziennie rozmawiać i gdy będzie się coś działo powiedz mi o tym. Obiecujesz? 
- Obiecuję. - powiedziała cicho Alex i mocno się w mnie wtuliła. 
Będzie mi jej brakować, przez te dwa tygodnie ....

___________________________________________________________________________________

Heej. <3
Mamy nadzieję, że rozdział wam się podoba. Kolejne będą się pojawiały się co tydzień, ewentualnie jeśli nie zdążymy z napisaniem to co dwa.
Zapraszamy również na ff, które zaczęła tłumaczyć @xiluvmyharryx - yourlittlesecret-pl.blogspot.com .
Nowy bohater - Max, dodany do zakładek ,, bohaterowie ''

Jeśli macie jakieś pytania, piszcie na tt.
Jeśli chcecie prowadzić konto, któregoś z bohaterów, również piszcie.
 Jeśli chcecie być informowani, napiszcie o tym w komentarzach pod rozdziałem.
  Liczymy na wasze komentarze które są dla nas ogromną motywacją do pisania 
KOCHAMY WAS I DZIĘKUJEMY ZA WSZYSTKO <3
 
+ Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach zapisz się tutaj ! :)

@xiluvmyharryx
@loostiindreaams 
 

6 komentarzy:

  1. Super kochane i zapraszam do.siebie http://my-love-is-mylife.blogspot.com/?m=1 @xdmysweetlovato rozdział boski świetny pomysł na bloga a na tłumaczenie chętnie zajrzę życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział ;) Mam nadzieję że rozdziały będą pojawiały się co tydzień ale rozumiem szkoła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Witajcie moje kochane, cudowne dziewczęta :*
    Rozdział wydaje mi się nieco dłuższy niż wcześniejsze, i to bardzo dobrze :)
    Gify Maxa i Harry'ego >>>>>>>
    Max bratem Blue? No ciekawie to sobie wymyslilyście :)
    Harry i Blue pomagają mu się zaklimatyzować w nowej sytuacji, co mnie cieszy :3
    Od Alex i Niall'a aż kipi miłością <3
    Ten wyjazd Niall'a sprawi, że oboje jeszcze bardziej się pokochają :)
    Czekam na nn i życzę mnóstwo weny i czasu Aniołki :*
    Buziaczki, @xAgata_Sz xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest w porzadku ;) jak dla mnie to za dużo się dzieje. Raz jesteśmy u Blue, raz u Harry'ego, a zaraz u Nialla. Troche sie gubie. Uwazaj na powtorzenia, bo troszke sie ich zdarzyło. Weny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Zapraszam do mnie. <33 http://linaft-fan-fiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć, słoneczko!:) Zaprosiłaś mnie na swojego bloga, więc znalazłam kilka minut wolnego czasu i oto jestem! Na początku chciałam Ci cholernie podziękować za fajny komentarz u mnie na blogspocie.:)
    Wybacz, ale przeczytałam tylko jeden rozdział. Mam chwilowy brak czasu (zaraz czekają mnie egzaminy, więc muszę się odpowiednio przygotować).
    Uważam, że gdy rozwiniesz fabułę i przejdziesz bardziej do rzeczy oraz uda Ci się go wypromować to blog może zaistnieć! Jeszcze małe poprawki interpunkcji i serio, będzie wspaniały!
    *jeżeli pisze ten blog więcej niż jedna osoba to przepraszam za zwroty do osoby pierwszej.
    Pozdrawiam, życzę weny i oczywiście zapraszam do siebie~ Panda z www.lastbreath-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon

Szablon