poniedziałek , 7 stycznia.
>PERSPEKTYWA BLUE<
Zima.
Piękna pora roku. Śnieg, świąteczna atmosfera, ubieranie choinki, spotkania z rodziną ..
Niestety święta mamy już za sobą. Teraz pora wrócić do rzeczywistości.
Gdy skończyłam moje przemyślenia, zwlekłam się z łóżka i udałam się do łazienki.
Po kąpieli wytarłam dokładnie ciało i owinęłam się ręcznikiem. Wróciłam do pokoju, wyjęłam z szafy ubrania i założyłam je. Usiadłam przy toaletce i nałożyłam na twarz delikatny makijaż. Zeszłam do kuchni, gdzie czekała na mnie moja przyjaciółka - Alex.
Zjadłam z nią śniadanie, pożegnałyśmy się i wyszłam kierując się do szkoły.
~
Po zajęciach wróciłam do domu i zjadłam obiad. Pobiegłam do pokoju, wzięłam torebkę i spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy. Wyszłam i kilka minut później byłam w kawiarni. Założyłam strój kelnerki i już chodziłam po sali przyjmując zamówienia.
~
Gdy ma zegarze wybiła godzina 19. Zdjęłam "fartuszek" i weszłam na scenę. Zawsze o tej porze śpiewam dzięki czemu dostawałam większe wynagrodzenie.
Kierownik włączył muzykę, a ja podeszłam do mikrofonu i zaczęłam śpiewać. Wykonałam kilka utworów Miley, Adele i Lany del Rey, a następnie przyszłą pora a Demi. Nim się obejrzałam moja zmiana dobiegła końca. Podziękowałam i zeszłam ze sceny.
Przebrałam się, zabrałam swoje rzeczy i pożegnałam się. Gdy zbliżałam się do drzwi poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu.
Gwałtownie obróciłam się i zobaczyłam dużo wyższego ode mnie bruneta o kręconych włosach i zielonych oczach.
- Słyszałem jak śpiewasz. Świetnie ci to wychodzi.
- Dziękuję.
- Idziesz już do domu ?
- Tak.
- Mogę cię odprowadzić ?
- Jeśli chcesz..
Chłopak otworzył drzwi i przepuścił mnie. Założyłam czapkę i rękawiczki. Spojrzałam na chłopaka a on uderzył się dłonią w czoło.
- Kompletnie zapomniałem się przedstawić. Harry jestem. Harry Styles. - powiedział i wyciągnął dłoń w moim kierunku.
- Miło mi cię poznać. Blue Evans. - uścisnęłam jego dłoń i schowałam ją z powrotem do kieszeni płaszcza.
- Opowiesz mi coś o sobie ?
- A co chcesz wiedzieć ?
- Hm. Może zacznijmy od tego ile masz lat.
- 18, a ty ?
- 19. Co robisz po za pracą w kawiarni ?
- Studiuję, a ty czym się zajmujesz ?
- Pracuję na siłowni.
Gdy tak rozmawialiśmy znaleźliśmy się pod moim domem.
- No to jesteśmy na miejscu. - chłopak omiótł wzrokiem dom i na jego twarzy pojawił się grymas.
- To musimy się pożegnać. - podrapał się po głowie zastanawiając się co powiedzieć. - Zobaczymy się jeszcze kiedyś ?
- Możliwe.. - powiedziałam tajemniczo. Podeszłam do chłopaka, dałam mu buziaka w policzek i wbiegłam na schody. - Dobranoc .
- Kompletnie zapomniałem się przedstawić. Harry jestem. Harry Styles. - powiedział i wyciągnął dłoń w moim kierunku.
- Miło mi cię poznać. Blue Evans. - uścisnęłam jego dłoń i schowałam ją z powrotem do kieszeni płaszcza.
- Opowiesz mi coś o sobie ?
- A co chcesz wiedzieć ?
- Hm. Może zacznijmy od tego ile masz lat.
- 18, a ty ?
- 19. Co robisz po za pracą w kawiarni ?
- Studiuję, a ty czym się zajmujesz ?
- Pracuję na siłowni.
Gdy tak rozmawialiśmy znaleźliśmy się pod moim domem.
- No to jesteśmy na miejscu. - chłopak omiótł wzrokiem dom i na jego twarzy pojawił się grymas.
- To musimy się pożegnać. - podrapał się po głowie zastanawiając się co powiedzieć. - Zobaczymy się jeszcze kiedyś ?
- Możliwe.. - powiedziałam tajemniczo. Podeszłam do chłopaka, dałam mu buziaka w policzek i wbiegłam na schody. - Dobranoc .
wtorek, 8 stycznia.
Obudziło mnie rzucanie czymś w okno w moim pokoju, stukanie ani pukanie to nie było.
Przetarłam oczy i podniosłam się z łóżka. Podeszłam do okna i zobaczyłam Harry'ego stojącego w ogródku. Okazało się, że to on rzucał śnieżkami.
Zaśmiałam się i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej potrzebne rzeczy i zaniosłam do łazienki. Odkręciłam kurek z ciepłą wodą i czekałam aż będzie jej wystarczająco dużo.
Zdjęłam piżamę i wrzuciłam ją do kosza z rzeczami do wyprania. Związałam włosy w wysokiego koka i zanurzyłam ciało we wodzie.
Po kąpieli ubrałam się, rozczesałam włosy i wyszłam z łazienki. Nie spodziewałam się tego , co zobaczyłam. Harry siedział na MOIM łóżku w MOIM pokoju.
- Jak ty tu wszedłeś ? Nie przypominam sobie żebym pokazywała ci gdzie jest mój pokój. - od razu przyszłam d rzeczy nie ukrywając mego zdziwienia i złości.
- Twoja przyjaciółka mnie wpuściła. Całkiem ładnie tu masz. - później rozliczę. Dobrze że miałam zamknięte drzwi do łazienki, bo tam też by pewnie wlazł.
Przeszłam obojętnie obok niego. Włożyłam do niej telefon, portfel, klucze i inne potrzebne rzeczy by przetrwać dzisiejszy dzień, a także zapewne i inwazję zombi. Otworzyłam drzwi i wskazałam gestem ręki żeby wyszedł.
- Wychodzę na zajęcia - wytłumaczyłam, gdy zobaczyłam jego zdziwioną minę. Bez zbędnego gadania wstał i wyszedł. Zeszliśmy ze schodów i usiedliśmy w kuchni.
- oo, cześć kochani. Miło było mi cię poznać Harry. Niestety muszę już lecieć. Sami rozumiecie, praca. - powiedziała moja przyjaciółka i wyszła z kuchni.
- Z tobą to ja pogadam później młoda damo. - uśmiechnęłam się i zajęłam się przygotowaniem herbaty.
- Zjesz ze mną śniadanie ? - już nie byłam zła o to że Harry zawitał u mnie. On chyba też to zauważył.
- Bardzo chętnie - uśmiechnął się ukazując śnieżnobiałe zęby.
~
- Zobaczymy się po zajęciach ?
- Dziś również pracuję, ale kończę wcześniej.
- To do zobaczenia. - dał mi buziaka w policzek i wsiadł do samochodu, a ja weszłam do budynku kierując się pod wyznaczoną salę.
~
Jestem w pracy już od godziny. Udałam się na przerwę. Zrobiłam sobie kawę i usiadłam przy oknie z kubkiem gorącego napoju. Poczułam wibrację telefonu w kieszeni. Odblokowałam go i spojrzałam na wyświetlacz. Wiadomość od nieznanego numeru.
" Cześć mała. Porywam cię dziś do klubu o 20. Jeśli chcesz to możesz wziąć twoją przyjaciółkę lub inne osoby. Będzie także dwoje moich przyjaciół. Do zobaczenia . ;*
Harry xx "
Wystukałam treść wiadomości i nacisnęłam 'wyślij'.
" Hej duży. A co jeśli się nie zgodzę ? A tak w ogólne skąd masz mój numer ? "
" Zgodzisz się zgodzisz . ;) No wieesz. Twoja przyjaciółka bardzo nie lubi . :D "
Uśmiechnęłam się do wyświetlacza. No to sobie porozmawiam z Alex i to dłuugo. Nie odpowiedziałam mu nic, ale napisałam do mojej przyjaciółki czy pójdzie ze mną. Gdy potwierdziła, schowałam telefon i wróciłam do pracy.
~
Rzuciłam torbę na łóżko i spojrzałam na zegarek. 19:00, skończyłam dziś pracę wcześniej więc zdążę przygotować się do wyjścia. Podeszłam do szafy. gdy znalazłam coś odpowiedniego poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. założyłam przygotowane ubrania, pomalowałam się i wybrałam odpowiednie dodatki. Wróciłam do pokoju i założyłam czarne wysokie szpilki.
Schodziłam właśnie po schodach gdy usłyszałam dzwonek. W miare moich możliwości, szybko podeszłam i otworzyłam drzwi.
- Witam piękną panią. - Harry uśmiechnął się i pocałował w policzek.
- No witam, witam. Idziemy ?
- Jasne.
Po chwili znaleźliśmy się w jego samochodzie. Zapięłam pasy i pojechaliśmy.
- Mówiłem ci już że pięknie wyglądasz ?
- Nie przypominam sobie, ale dziękuję.
Po drodze zgarnęliśmy jeszcze Alex, która była u koleżanki. Po kilku minutowej jeździe, byliśmy w klubie. Udaliśmy się do baru, gdzie czekali na nas przyjaciele Harry'ego - Niall i Zayn. Dołączyła do nas dziewczyna Zayna, Perrie.
____________________________________________________________________
Heej . ♥
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale mam problemy z internetem, ale także dużo nauki. Musiałam dokładnie przemyśleć co napiszę. No ale w końcu jest. ;)
Jeśli się podoba skomentuj. Jeśli nie , też zostaw komentarz ze swoją opinią.