czwartek, 27 lutego 2014

Inforamcja ...

 Cześć. <3

Z przykrością informujemy, że nowy rozdział nie ukaże się w sobotę, jak mamy to w zwyczaju. Pojawi się  w niedzielę w godzinach wieczornych. Bardzo was przepraszamy, lecz nie damy rady dodać, ponieważ mamy wyjazd i nie będzie nas w dom. ; c

Do zobaczenie Kochani. <3 

@xiluvmyharryx
@loostiindreaams 



sobota, 22 lutego 2014

Rozdział dziewiąty.

                                             >PERSPEKTYWA HARREGO<                               
17 stycznia.
- Dziewczyny! Chodźcie na chwilę do salonu!
Usiadłem na kanapie i czekałem na moją siostrę i przyjaciółkę. Gdy w końcu przyszły, zajęły miejsce na fotelach na przeciwko mnie. Zobaczyłem ich pytające miny, więc zacząłem mówić.
- Muszę wam coś powiedzieć, ale na początek... Blue, pamiętasz mojego przyjaciela, Louisa ? Ten, który pracuje w policji.
- Tomlinsona ? - pokiwałem twierdząco głową - tak, pamiętam.
- No więc jakiś czas temu, poprosiłem go by sprawdził dla mnie pewną informację - spojrzałem na Gemmę - A dokładnie to chodzi o zabójcę naszej mamy - zawiesiłem głos i wziąłem dwa głębokie oddechy po czym kontynuowałem - Jesteśmy prawie pewni kto to jest. Policja ma wznowić dochodzenie, ponieważ znalazły się jakieś dowody w tej sprawie. Ale najpierw chciałbym się z nim spotkać i porozmawiać..
- Ale po co ? Dlaczego chcesz rozdrapywać stare rany ? - spojrzałem na moją siostrę, która wpatrywała się we mnie. Wyraźnie widziałem smutek w jej oczach.
- Chcę zadać mu tylko jedno pytanie. Dlaczego to zrobił.. Dlaczego zabił naszą matkę. - poczułem łzy zbierające się w kącikach moich oczu, za wszelką cenę powstrzymywałem je by z nich nie wypłynęły. Jednak na nic zdały się moje starania i po chwili pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. W tym momencie Blue usiadła obok mnie i przytuliła.
- Harry.. Cokolwiek będziesz chciał zrobić, pamiętaj, że ja zawsze będę przy tobie i będę cię wspierać. - spojrzałem na brunetkę i uśmiechnąłem się lekko do niej. Dziękuję. Wyszeptałem cicho.
- Ja też jestem po twojej stronie i mogę powiedzieć, że cię rozumiem. Kiedy chcesz się z nim spotkać ? - spojrzałem na siostrę i chwilę zastanawiałem się nad odpowiedzią.
- Jak najszybciej. Możliwe, że jeszcze w tym tygodni. Musze tylko zdobyć jego adres, ale tym zajmie się Louis.
Naszą rozmowę przerwał dźwięk mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz, dzwonił mój przyjaciel, Tomlinson.
>Rozmowa telefoniczna<

~ Siema stary. Dzwonię bo zdobyłem adres tego gnojka o który mnie prosiłeś.
~ To świetnie. Podeślesz mi go sms'em ?
~ Jasne, tylko proszę nie rób nic głupiego i jak coś to nie ode mnie masz ten adres.
~ Tak wiem. Dzięki, do usłyszenia.

>Koniec rozmowy<
- Mam adres.



>PERSPEKTYWA NIALLA<

Cały dzień załatwiałem różne sprawy na mieście, a potem byłem w pracy. No tak nigdy nie wspominałem czym się zajmuję, ponieważ jakoś nie było okazji. Więc na co dzień pracuję jako instruktor w klubie fitnes. Prowadzę tam zajęcia, na których wraz z uczestnikami wykonujemy różnorodne ćwiczenia mające na celu spalenia drobnych kalorii. Często też pokazuję do czego służą poszczególne sprzęty na siłowni, którą znajduję się w tym samym budynku, w którym prowadzę zajęcia. Lubię swoją prace nawet bardzo, sam nie wiem czemu. Może dlatego, że od dziecka interesował mnie sport i wykonywanie takich ćwiczeń? Kilka lat tamu uczęszczałem na kurs, który pozwolił mi na to, abym uczył ludzi samoobrony, lecz nie wykonywałem tego zbyt długo, gdyż niedługo po zaczęciu dostałem prace w klubie fitnes. Chociaż w sumie to wszystkie te ruchy pamiętam doskonale. Może powinienem pokazać kilka Alex, aby umiała się bronić, gdy ktoś będzie próbował zrobić jej krzywdę.. ? 

*** 

Wysłałem ostatniego SMS'a do Alex, następnie ruszyłem w kierunku mojego mieszkania w celu wzięcia kąpieli i przebrania się w coś świeżego. Strasznie stęskniłem się za tą moją małą dziewczynką ... chociaż nie widzieliśmy się może zaledwie kilkunastu godzin. Nie wiem jak wytrzymam, gdy będzie musiała wyjechać na dłuższy czas. Dziś zamierzam zabrać JĄ na romantyczny spacer nad jezioro, które znajduję się na obrzeżach Londynu. Mam do tego miejsca sentyment. Dlaczego? Ponieważ przypomina mi moje dzieciństwo. Spędzałem tu każde wakacje z rodziną. Mamy tam nawet domek, do którego zamierzam zabrać potem Alex. Niestety nie będziemy mogli tam zostać na noc... jest zbyt zimno. Ale co się dziwić, mamy w końcu zimę. Zabiorę ją tam w najbliższe wakacje, na kilka dni.
Gdy dotarłem do mieszkania od razu skierowałem się do łazienki, gdyż nie zostało mi za dużo czasu. Po wykonaniu wszystkich czynności, udałem się do sypialni. Wyjąłem z szafy czarne rurki oraz biały podkoszulek. Na to zarzuciłem ciepłą szarą bluzę z kapturem. Poprawiłem fryzurę, ubrałem kurtkę i buty i opuściłem pomieszczenie. Po chwili znajdowałem się już w drodze do mieszkania Alex. Nie upłynęło nawet 10 minut, a znajdowałem się już pod jej blokiem. Już czekała. Podjechałem bliżej miejsca, w którym obecnie się znajdowała. Nim się obejrzałem, a dziewczyna wygodnie zajęła miejsca tuż obok mnie. 
- Hej Kochanie. - powiedziałem następnie pocałowałem ją delikatnie w usta.
- Witam pana. - przywitała się z uśmiechem. 
- Jak minął pani dzień? 
- Widzi pan troszkę nudno, ale jakoś przeżyłam. A Tobie Skarbie? - zapytała moja towarzyszka.
- Pracowicie. Dużo ludzi było dziś w klubie i miałem więcej zajęć niż zwykle. Ale stęskniłem się za Tobą. - powiedziałem robiąc smutną minkę.
- Ja za Tobą też i to nawet bardzo. Powiesz mi gdzie się wybieramy?
- Jedziemy w miejsce, które przypomina mi moje dzieciństwo, lecz nie byłem tam dość długo, ponieważ.... - zatrzymałem się na chwilę, Już chyba czas opowiedzieć Alex moją historię. Zjechałem na pobocze. Dziewczyna zwróciła się w moim kierunku i czekała cierpliwie na to co powiem. 
- ... gdy wracaliśmy z wakacji właśnie z tego miejsca, do którego jedziemy... mieliśmy wypadek. W nasz samochód wjechał samochód ciężarowy.... prowadził go jakiś pijany mężczyzna. Podczas niego... zginął ... mój tata... mama, ja i Greg wyszliśmy z tego... tylko lekko poobijany. To był najgorszy.. okres w moim życiu. Ale już się pozbieraliśmy i pogodziliśmy się z tym... że go tu nie ma. - powiedziałem często się zatrzymując. 
Alex zaczęła analizować każde słowo, które właśnie ode mnie usłyszała. Następnie mocno mnie przytuliła i cicho szepnęła mi do ucha; 
- Tak bardzo mi przykro... nie wiedziałam... przepraszam.. - powiedziała smutno. 
- Nie masz za co przeprasza. To ja powinienem opowiedzieć Ci o tym powiedzieć dużo wcześniej, ale musiałem to wszystko przemyśleć i zebrać na to siły.
- Doskonale Cię rozumiem. Bardzo Cię podziwiam za to, że zdobyłeś się na to wszystko i mi o wszystkim opowiedziałeś. Myślę, że nie odwiedziłeś tego miejsca od tamtego momentu dlatego, że przypominało Ci o tym zdarzeniu o którym chciałeś zapomnieć. Mam rację? - zapytała mnie Alex. Echh.. miała rację. Nie byłem tam, bo wszystkie wspomnienia by wróciły. Może źle zrobiłem? Teraz tego nie wiem. 
- Tak. - odparłem cicho. 
- To może nie powinniśmy tam jechać? Tak będzie lepiej dla Ciebie Niall. 
- Nie, pojedziemy tam. Minęło już sporo czasu i oswoiłem się z tym wszystkim. Po za tym chciałbym Cię tam zabrać, gdyż jest tam na prawdę pięknie. 
- Jeśli tak to jedziemy. Wiesz Niall, bardzo Cię kocham i za wszystko podziwiam.
- Ja Ciebie też bardzo kocham Alex . - powiedziałem, następnie mocną ją przytuliłem. Odpaliłem auto i ruszyłem w dalszą drogę. Zostało nam jeszcze trochę kilometrów do pokonania. 



>PERSPEKTYWA HARREGO<

                                                                                                                                      <następny dzień>
- Jesteś pewny, że chcesz iść sam? 
Siedziałem właśnie z Blue w moim samochodzie zaparkowanym pod starą kamienicą. Na drugim piętrze, w mieszkaniu o numerze 6 mieszka zabójca mojej matki. Nie miałem wątpliwości, muszę tam iść.
- Tak, zaczekaj na mnie. - położyłem dłoń na małej dłoni dziewczyny.
- Czekam. - pocałowała mnie w policzek a ja posłałem jej nie pewny uśmiech. 
Wysiadłem z samochodu i wszedłem do niewysokiego budynku. Wbiegłem po schodach na drugie piętro i stanąłem przed odpowiednimi drzwiami. Wziąłem kilka głębokich oddechów i zapukałem dwa razy. Po chwili drzwi otworzył nie wiele niższy ode mnie mężczyzna w wieku ok. 50 lat.
- Czego ?!
- Czego?! - warknął i zaciągnął się papierosem.


                                                                             ***

- Chciałem porozmawiać.
Wcisnąłem się do jego mieszkania czego od razu pożałowałem, bo najładniej tam nie pachniało.
- Nie sądzę byśmy mieli ok czym rozmawiać. - zaśmiał się głupio co zdenerwowało mnie jeszcze bardziej. 
- A ja myślę inaczej. Nie pamiętasz już mnie ? Kilka lat temu zabiłeś mi matkę, ale przyszedłem tu z innego powodu, chociaż jest to powiązane z wcześniej wymienionym przeze mnie zdarzeniem. Chciałem tylko zapytać, dlaczego to zrobiłeś?
- Po prostu twoja kochana mamusia, była w złym miejscu o niewłaściwej porze, przez co za dużo wiedziała. - prychnął i usiadł na fotelu przed telewizorem. 
- Dziękuję, to tyle. Spodziewaj się w najbliższym czasie wizyty policji - ledwo hamowałem się przed obiciem mu mordy. Zacisnąłem pięści i kontynuowałem - Jak myślisz, ile siedzi się za zabójstwo? - facet spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem i po chwili uśmiechnął się chytrze.
- Nie zrobisz tego. Masz za dużo do stracenia. Myślisz że nie widziałem tej dziewczyny z którą tu przyjechałeś? Wiesz, wypadki chodzą po ludziach.
- Do widzenia - w myślach dodałem "wal się debilu" i wyszedłem z mieszkania.


>PERSPEKTYWA ALEX<

Byłam w szoku, gdy dowiedziałam się, że Niall stracił tatę w taki sposób. To dlatego nigdy nie wspominał o nim. Z jego opowiadań znałem tylko jego mamę i starszego brata. Mam tylko nadzieję, że teraz już będzie lepiej.. chociaż obawiam się, że gdy pozna moją tajemnice to się załamie...


___________________________________________________________________________________

Cześć <3

W końcu wróciłyśmy po bardzo długiej nieobecności. Na początku bardzo przepraszamy. ;c
Przepraszamy również za to że rozdział pojawił się bez gifów, ale brakło nam czasu, a nie chciałyśmy abyście musieli jeszcze dodatkowo czekać na rozdział.
Ale już bierzemy się za pisanie i rozdziały będą się pojawiały tak jak wcześniej - czyli w soboty. 
Mamy nadzieję, ze podobał się wam rozdział. ;) 
 Jeśli macie jakieś pytania, piszcie na tt.
Jeśli chcecie prowadzić konto, któregoś z bohaterów, również piszcie.
 Jeśli chcecie być informowani, napiszcie o tym w komentarzach pod rozdziałem.
  Liczymy na wasze komentarze które są dla nas ogromną motywacją do pisania 
KOCHAMY WAS I DZIĘKUJEMY ZA WSZYSTKO <3


NASZE PYTANIA;
1. Moglibyście odpowiedzieć w ankiecie po prawej stronie na samej górze ? 
2. Macie jakieś propozycje na kolejne rozdziały ?


@xiluvmyharryx
@loostiindreaams 

Szablon

Szablon