niedziela, 4 maja 2014

Rozdział trzynasty.

>PERSPEKTYWA HARRY'EGO<


niedziela, 20 stycznia


Przebudziłem się z okropnym bólem głowy. Otworzyłem powoli oczy i rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym aktualnie byłem. Okej, przynajmniej to mój dom. Ale czemu salon?  Podniosłem się do pozycji siedzącej czego od razu pożałowałem. Złapałem się za głowę, ból był przeszywający. Gdy po chwili zmniejszył się, jeszcze raz rozglądnąłem się po pokoju. Nikogo oprócz mnie tu nie było. Powoli podniosłem się z kanapy i wszedłem do kuchni. Wyjąłem z szafki tabletki przeciwbólowe, wlałem wodę do szklanki i wypiłem ją połykając tabletki. Oparłem się o blat i próbowałem przypomnieć sobie co zdarzyło się poprzedniej nocy i gdzie do cholery jest reszta?! 
Odłożyłem szklankę do zlewu i wbiegłem po schodach na piętro. Otworzyłem drzwi do mojego pokoju i zobaczyłem Gemmę i Maxa śpiących na łóżku. Uśmiechnąłem się lekko i wyjąłem z szafki świeże ubrania. 
Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl, gdzie jest Blue. 
Zajrzałem do pozostałych pomieszczeń w moim domu, ale nigdzie jej nie było. W końcu wpadłem na genialny pomysł - zadzwonię do Alex. po kilku minutach intensywnych poszukiwań znalazłem telefon. Wybrałem numer do przyjaciółki Blue i czekałem aż odbierze. 

| rozmowa telefoniczna |

- Hej Alex. Jesteś w domu?
- Cześć Harry. Tak jestem, o co chodzi? 
- Jest może u ciebie Blue?
- Nie ma jej, myślałam, że jest z tobą...
- Byliśmy wczoraj na imprezie, dzisiaj obudziłem się u siebie, ale nigdzie jej nie ma... Dobra, dzięki, coś wymyślę i ją znajdę. Dam Ci znać jak będę coś wiedział. Trzymaj się.

| koniec połączenia |


Pobiegłem szybko na piętro i obudziłem siostrę i Maxa. 
- Wstawajcie! Musimy szukać Blue.

*   *   *

- Może zadzwonimy do szpitala?
Że też ja wcześniej o tym nie pomyślałem. Dzwoniliśmy już prawie wszędzie, w pracy ani u znajomych jej nie ma więc został jeszcze szpital. Powiedziałem jednak Maxowi żeby on to zrobił bo przecież mi nie udzielą takich informacji, nie jestem nikim z rodziny...
Gdy Max skończył rozmawiać powiedział, że Blue jest na szpitalu, ale nie wie dlaczego. Wsiedliśmy do samochodu i po paru minutach zatrzymaliśmy się pod budynkiem. Szybko pobiegliśmy do gabinetu lekarzy i od jednego z nich dostaliśmy informację, dlaczego Blue tam się znalazła. 
- Otóż około godziny 23 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku. Karetka przywiozła tutaj młodą dziewczynę, którą potrącił samochód - dobrze, że w tym momencie siedziałem bo gdybym stał to z "radości" wylądowałbym na podłodze - na szczęście nic poważnego się  nie stało - odetchnąłem z ulgą - samochód zdążył wyhamować, ale nie obyło się bez siniaków i zadrapań. Miała w torebce dokumenty więc z tąd
wiedzieliśmy że ją poszukujecie. Zatrzymaliśmy dziewczynę na obserwacji, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, wypiszemy ją już jutro. - lekarz uśmiechnął się przyjaźnie i powiedział nam w której sali leży nasza przyjaciółka. 
Delikatnie otworzyliśmy drzwi i na jednym z łóżek zobaczyliśmy leżącą Blue. Była taka drobniutka i bezbronna. Uśmiechnęła się na nasz widok. Usiadłem na krzesełku obok łóżka. 
- Jak się czujesz?
Delikatnie wziąłem jej dłoń do swoich dłoni i zacząłem ją delikatnie głaskać. Czułem łzy zbierające się w moich oczach. 
- Teraz już dobrze. - uśmiechnęła się lekko
- Potrzebujesz czegoś? - spojrzała na Gemmę, a z moich oczu zaczęły lecieć łzy
- um .. nie. Słyszałam, że jutro mogę wyjść. Odbierzecie mnie?
- Jasne, że tak. Przepraszam... To przeze mnie tu trafiłaś. przetarłem policzki rękawem bluzy - Powinienem się tobą opiekować, a tu co? Upiłem się a ty miałaś wypadek. a dłoń na moim policzku. Podniosłem wzrok.
- Harry ... - położyła dłoń na moim policzku, podniosłem wzrok na jej twarz. Była bledsza niż zwykle - To nie twoja wina. Z tego co pamiętam, wy wyszliście, a ja byłam wtedy w łazience. Gdy zorientowałam się, że was nie ma, postanowiłam, że wrócę do domu. Wybiegłam z klubu, ale nie rozejrzałam się i dlatego prawie wpadłam pod samochód. To przez moją nieuwagę tu trafiłam, nie przez ciebie.



>PERSLEKTYWA NIALLA<


Gdy wróciłem do domu, nie zastałem w nim Harrego. Pewnie jest w pracy, jak to zwykle ma w zwyczaju. Postanowiłem, że spakuje się już dziś aby jutro móc pospać troszkę dużej. Ten przeklęty kurs musiał mi siętrafić właśnie teraz. Lubię swoją prace .. ale czasem mam dość tych wszystkich kursów, wykładów, ćwiczeń. Jest to bardzo męczące, gdy słyszysz to samo po raz setny z rzędu. Udałem się do mojej sypialni, w której zastałem straszny bałagan. Yhh.. trzeba posprzątać, ale najpierw pakowanie. Wyjąłem z szafy największą jaką posiadałem walizkę i ją otworzyłem. Podszedłem do garderoby, w której panował taki sam
stan jak i w sypialni. Typowy ja. Kurs trwa trzy tygodnie co oznacza że muszę zabrać więcej rzeczy niż zwykle. Postanowiłem, że wezmę kilka par spodni, kilkanaście podkoszulek, bluzy, jakieś wygodne buty, skarpetki, bokserki i może jakieś koszule ? Hm.. czemu nie. Rzuciłem wszystko w jedno miejsce i zacząłem po kolei układać do walizki. Po pół godzinnym męczeniu się uznałem, że jestem już prawie spakowany. Jeszcze tylko wrzucić kilka rzeczy i będzie okej. Odstawiłem walizkę w kąt i wziąłem się za sprzątanie, który panował w pomieszczeniu, w którym obecnie przebywałem. Włączyłem telewizor i znalazłem swoją ulubioną stacje muzyczną. Gdy uznałem, że wszystko jest już wysprzątane, było już grubo po 22. Zmęczenie dawało o sobie znać, więc prędko udałem się do łazienki aby móc wziąć szybki prysznic. Czysty i pachnący ułożyłem się wygodnie na łóżku, gdzie po chwili odpłynąłem w krainę marzeń.


_________________________________________________________________________________


Cześć <3

Mamy dla was kilka informacji;
- przepraszamy, że tak długo nie dodawałyśmy rozdziału, brak czasu i niestety weny
- przepraszamy, że rozdział jest tak bardzo krótki, miałyśmy mały kryzys w pisaniu, ale mimo co, chciałyśmy cokolwiek dodać
- nie ma już zasady, że co tydzień/dwa będzie rozdział, bo czasem po prostu nie wyrabiamy
- dlatego też rozdziały będziemy dodawać wtedy kiedy skończymy je pisać i będziemy wiedziały, że są wystarczająco dokończone
- jeśli chcecie być informowani zapiszcie się w odpowiedniej zakładce albo napiszcie o tym w komentarzu
- jeśli macie jakieś pytania to albo piszecie w komentarzach albo na asku -  ask.fm/lifeisfullofsecretsxx
- jeśli macie jakieś propozycje co do dalszych losów bohaterów śmiało je zgłaszajcie

Prosimy o wasze opinie są one dla nas bardzo ważne. ;)
pozdrawiamy.


PS. ZAPRASZAMY NA FF TŁUMACZONE PRZEZ @xiluvmyharryx - yourlittlesecret-pl.blogspot.com

@xiluvmyharryx
@loostiindreaams

4 komentarze:

  1. Cześć moje Słoneczka <3
    Bardzo się cieszę, że udało się Wam coś dodać. Krótko, fakt, ale za to emocje były ;*
    Biedna Blue i Harry też biedny ;c Nie mogę się już doczekać, aż między tą dwójką wydarzy się coś większego ;3 Tworzyliby uroczą parę . X
    Ahh więc Niall wyjeżdża i to jeszcze na aż trzy tygodnie ;x Oby Alex wytrwale na niego czekała ;3
    Życzę moje piękne panie dużo weny i czasu :*
    Kocham, @xAgata_Sz . xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdzial swietny i prosze o to by byc informowana
    @xdmysweetlovato
    Ps. Zycze weny dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle świetny :) @LoveHoranekEver

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział całkiem niezły tylko jest troszkę za krótki i jest w nim moim zdaniem mało napięcia czy też akcji + mam nadzieję że niedługa będziecie miały większą wenę :******* @Ananasek11

    OdpowiedzUsuń

Szablon

Szablon